Grudzień to wyjątkowy miesiąc, który kojarzy nam się ciepło, przytulnie i rodzinnie. Jednak dla wielu ósmoklasistów, jest to miesiąc wytężonej pracy oraz miesiąc egzaminów próbnych. Od lat przygotowując młodzież do egzaminów, staram się, by moi uczniowie na tym etapie usystematyzowali swoją wiedzę i czuli się pewnie chociaż w niektórych obszarach gramatycznych. Zauważyłam, że przerobienie konkretnych tematów jest bardzo potrzebne, ale to, czego najbardziej boją się uczniowie, to odnalezienie się w gąszczu “wszystko naraz”.
Podsunęłam moim uczniom rozwiązanie, między innymi, w temacie czasów – tabelę, która służy im jako ściąga, pomoc w trudnych, gramatycznych sytuacjach. W grudniu kończymy omawiać wszystkie czasy osobno i zaczynamy prawdziwą przygodę z gramatyką. Tabela czasów przynosi podpowiedź, dlatego zalecam moim uczniom korzystanie z niej jak naczęściej, tak by zapadła im w pamięć.
Poświęcam część jednych zajęć na burzę mózgów i wpisanie do tabeli słów charakterystycznych dla danego czasu gramatycznego. Praca grupowa to jeden z elementów, kiedy uczniowie mogą wzajemnie się sprawdzać. W takim momencie, wiele elementów zapada uczniom w pamięć, gdyż ci co wiedzą lepiej, starają się wytłumaczyć problematyczne zagadnienia swoim kolegom. Często robią to w sposób inny od nauczyciela, stąd duża szansa trwałego uzupełniania wiedzy. W czasie takich zajęć pełni funkcję “strażnika poprawności”. Myślę, że luźne rozmowy i przyjacielska atmosfera, to właśnie to czego uczniowie potrzebują.
Niestety, stres jest czynnikiem, który potrafi zamieszać w wiedzy najlepszego ucznia, a osoby z dysleksją są szczególnie na niego narażone. Panika przed testem, strach przed pomyłką, bo “znowu się pomylę” odejmuje szansę na udzielenie poprawnych odpowiedzi. Większość osób z dysleksją to osoby mające świetną pamięć wzrokową i myślące obrazami, więc tabelka przed uczniem na każdej lekcji, nie tylko ułatwi mu pracę, ale przede wszystkim wbije się w pamięć.
Na moich lekcjach z osobami z dysleksją często pada słowo: “SPRAWDŹ”, i to nie tylko w momentach, gdy uczeń popełnił błąd, ale również wtedy, gdy udzielił dobrej odpowiedzi. Nie chcę, by światełko samokontroli zapalało się jedynie, gdy uczeń ma wątpliwości. Chcę nauczyć ucznia systemu sprawdzania samego siebie i obudzić odwagę i pewność siebie. Osoby z dysleksją muszą systematyzować wiedzę częściej niż osoby bez dysleksji, muszą mieć do czego odwoływać się i muszą wiedzieć kiedy i jak często sprawdzać samego siebie.
W pracy z osobami z dysleksją, muszę czasem cofnąć się do materiałów z klas wcześniejszych. Głęboka dysleksja powoduje, że każde zdanie w tekście jest nie do odczytania i zrozumienia. Szukamy wtedy wytrychów, kluczy, które pomogą nam przebrnąć przez zadanie. Niestety, dzieci w Polsce są diagnozowane za późno, a problemy utrwalane przez lata. Jeśli uczniowi udaje się przechodzić z trójkami lub czwórkami do następnej klasy, problem jest bagatelizowany. Nie szuka się rozwiązań, które pomogą uczniowi w zapamiętywaniu materiału i logicznym wiązaniu zagadnień ze sobą. Wydłużenie czasu pracy (pisania testu) w żaden sposób nie pomoże osobie z dysleksją, jeśli uczeń będzie dysponować odpowiednią wiedzą i umiejętnościami.
Tabelę, oraz inne pomoce dydaktyczne dla osób z dysleksją i nie tylko można zakupić w moim sklepiku. W chwili obecnej powstają kolejne materiały do nauki osób z dysleksją. Aby być na bierząco zachęcam do zapisania się do NEWSLETTERA – znajdziecie go na stronie głównej SPEAKY FROG MAGAZINE.